Poszło o kontrowersyjny pasek TVP Info, który pojawił się podczas rozmowy w programie „Minęła 20”. Dyskusja dotyczyła aresztowania sekretarza generalnego PO – Stanisława Gawłowskiego. Lech Wałęsa wydał wówczas oświadczenie, w którym stanął w obronie polityka. TVP Info podpisała byłego prezydenta na pasku jako: Lech Wałęsa (TW Bolek).
Jak pisze wp.pl, dzwoniąca do programu "W tyle wizji" pani Jolanta z Warszawy, postanowiła to skomentować. - No, ale co tu jest nie tak? - pytała zdziwiona Ogórek.
- Czyli możemy podpisywać też np. TW Michał. Prawda, pani Magdaleno? - odpowiedziała słuchaczka. Ogórek dopytywała, kim jest wymieniona osoba. - Noo, chyba pani mąż…Piotr Mochnaczewski...- wyjaśniła słuchaczka.
Słysząc te słowa Ogórek poprosiła ją o dokumenty i dowody. - Jest coś takiego jak proces lustracyjny – stwierdziła.
- A czy pani mąż poddał się lustracji? - dociekała pani Jolanta.
- Jest w toku. Ten telefon, droga pani z SLD, jest niestety kulą w płot...- stwierdziła Ogórek.
Słuchaczka nie dawała jednak za wygraną. - Nie jest. Pani mąż, powiedzmy otwarcie, donosił na ludzi. Niech cała Polska się dowie - oznajmiła. Nie miała również problemu z tym, aby podać swoje imię i nazwisko, gdy prowadzący ją o to zapytali.
W 1992 nazwisko Piotra Mochnaczewskiego, męża Magdaleny Ogórek, znalazło się na tzw. liście Macierewicza jako rzekomego tajnego współpracownika służb specjalnych PRL.