Prezenter odszedł z Trójki w związku z zamieszaniem wokół piosenki Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój".. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ>>>

Reklama

"Nieważne w tamtej chwili było to, że miliony sprzedanych płyt, tysiące audycji, setki wyjazdówek. Od Dublina do Sydney. Przez Szklarską Porębę zwłaszcza... Najzabawniejsze jest to, że w memie z tej okazji PanPrezes pyta wszystkich: "kim jest ten Kazik Niedźwiecki?” No tak... - czytamy.

"Czas nie czeka na nikogo, więc szczęśliwie pojawiły się sprawy ważniejsze i lista już nie była na jedynce we wszystkich serwisach informacyjnych. A ja spokojnie mogłem „wrócić do siebie, innej pory nie będzie”. Piosenki na dziś: Hey „Mimo wszystko (powrotów nie będzie)” 2007 rok. A ważniejsza: "Sorry Seems To Be The Hardest Word”. Elton John i Bernie Taupin już w 1976 roku to wymyślili. „Przepraszam, to może być najtrudniejsze słowo”. Ja przepraszam Halinkę i Bartka, bo „Bogu ducha winni” zostali wplątani w ten nonsens. A teraz muszę uwierzyć w życie pozaradiowe..." - napisał na blogu dziennikarz radiowy.

Niedźwiecki informuje czytelników jak spędza czas, miesiąc po odejściu z Trójki.

"Na razie robię sobie ucieczki. Najpierw był las, teraz góry. Ulubione... Kilka dni w Jakuszycach, kilka w Karpnikach. Plus okolice. Zdjęcia same się strzelały, będzie co pokazywać. 9 czerwca odwiedziłem Schronisko Samotnia. Który raz? Chyba tylko trzeci. Nic nie zapowiadało słońca, ale cuda się zdarzają. To było ponad 20 tysięcy kroków i 100 pięter jednego dnia. Tak pokazał mój telefon. A Słuchacze podchodzili do stolika, przy którym piłem herbatę. Tylko po to, żeby powiedzieć, że są ze mną i trzymają kciuki. Bardzo dziękuję... Takie sygnały są mi potrzebne. Wzruszają, ale co mi tam" - kończy wpis Niedźwiecki.