Chwilę po godz. 22 w Sejmie odbyło się kilka głosowań. Jedno z nich dotyczyło zgłoszonej przez posłów koalicji rządowej uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.

Protest w TVP

W czasie głosowań ławy klubu PiS świeciły pustkami, w konsekwencji ws. uchwały o mediach publicznych i PAP oddało głos tylko 344 z 460 posłów.

Wielu z nich pojawiło się wówczas w siedzibie TVP przy Woronicza. Przybył również Jarosław Kaczyński. Pojawił się szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Reklama

Siemoniak: Stara władza robi przedziwne rzeczy

Stara władza robi przedziwne rzeczy - ocenił polityk. Według Gościa Radia ZET, Tomasza Siemoniaka, posłowie partii, która przestała rządzić, najechali TVP i prowadzili coś na kształt pikniku, okupacji. Takie rzeczy się nie zdarzały - stwierdził. Zdaniem koordynatora służb specjalnych jest to "zdumiewające" i "żenujące". Siemoniak uważa, że to działanie na szkodę PiS, ponieważ pokazuje, że "PiS równa się obecna, upartyjniona TVP".

Pytany o to, czy służby specjalne wezmą udział w przejęciu władzy w telewizji publicznej, minister-koordynator odpowiada: Nie rysujmy scenariuszy, bo jak powiem, że te służby nie, to znaczy, że jakieś inne tak.