Wyprawa STS-130 ma szansę przejść do historii jako ta, której termin najczęściej ulegał zmianie. Zgodnie z pierwotnym planem wahadłowiec Discovery miał wyruszyć w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na początku lutego. Potem datę tę czterokrotnie zmieniano. Za każdym razem opóźnienia były uzasadniane koniecznością przeprowadzenia szczegółowych badań technicznych zaworów uszczelniających zbiorniki paliwa pojazdu.

Reklama

Zgodnie z ostatnią decyzją prom miał rozpocząć swoją dwutygodniową wyprawę 12 marca. Niespodziewanie jednak NASA zdecydowała się przyspieszyć start o jeden dzień. Zadaniem siedmioosobowej załogi będzie dostarczenie ostatniego zestawu paneli słonecznych, które będą produkować energię na użytek Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.

Na ten rok NASA planuje jeszcze co najmniej osiem wypraw wahadłowców. Jedna z nich będzie poświęcona naprawie szwankującego teleskopu Hubble'a. Podczas pozostałych astronauci zajmą się rozbudową stacji ISS.