Dziś trzeba ich spytać: jakim kosztem, panowie? Bo jeżeli brakuje na szkolenia dla policjantów, to psu na budę takie oszczędności. Są pozorne. A już na absurd zakrawa sytuacja, w której stać było policję na zakup superdrogich, szybkich motorów, ale brakuje jej pieniędzy na wykształcenie policjantów, którzy mogliby z nich korzystać.

Reklama

Ciekawe, jak dużą zasługę mają w tym ostatni dwaj premierzy, którzy szefów MSWiA wymieniają nader często. Ludwik Dorn, Janusz Kaczmarek, Władysław Stasiak, Grzegorz Schetyna i Jerzy Miller – tylu ministrów miało wpływ na policję i jej budżet w ciągu ostatnich 50 miesięcy. Każdy z inną wizją. Każdy z innymi priorytetami. Na refleksję jest późno, ale chyba jeszcze nie za poźno. Oby nie przytrafiły się nam kolejne juwenalia. A jeśli się zdarzą, zastanówmy się dwa razy, zanim winę zrzucimy na policjantów. Nie zarabiają aż tak dużo, by móc sobie sfinansować wszystkie niezbędne szkolenia.