Czy sejmowa komisja śledcza jest dostatecznie kompetentna, aby szukać zabójców (sprawców samobójstw?) trzech bandytów zamkniętych za zabójstwo Olewnika? Czy przed obliczem posłów przedefilują bandyci o dźwięcznych pseudonimach Żaba, Bokser czy Rudy?A może sami posłowie ruszą do komend policji i prokuratur badać odciski palców i przesłuchiwać świadków? Ośmieszające pomysł powołania takiej komisji rozważania, z takimi właśnie pytaniami, krążą od kilku dni po mediach. W DZIENNIKU sformułował je Jan Rokita, ale wielu innych komentatorów w gazetach, radiach i telewizjach zżyma się i pyta w podobnym stylu.

Reklama

Przecież wcale nie o to chodzi, aby posłowie udawali detektywów. Ani tego nie potrafią, ani nie są do tego powołani. Taka komisja nie będzie miała za zadanie rozbicie kolejnego gangu czy wytropienie kolejnego zawodowego mordercy. Będzie miała za zadanie, odpowiedzieć sobie na pytanie, które zadał na samym początku ojciec zamordowanego, pan Olewnik. Co dzieje się z polskim państwem, że prokuratury, że policja, że rozmaite instytucje powołane do czuwania nad naszym bezpieczeństwem, zakładają ręce i z nieudolności, a może ze złymi intencjami, odmawiają działania?

Przesłuchiwanymi powinni być nie gangsterzy a kolejni ministrowie: spraw wewnętrznych i sprawiedliwości, oraz ich podwładni. Że sprawa jest lokalna? Ale stanowi znakomitą ilustrację szerszego mechanizmu. W USA senacka komisja śledcza, nazwana od nazwiska przewodniczącego komisją Kefauvera, potrafiła w latach 50. XX wieku jeździć od stanu do stanu, aby przyglądać się zjawisku zorganizowanej przestępczości w terenie, jej związkom z politykami czy wymiarem sprawiedliwości. Polskim posłom też by korona z głowy nie spadła.

Z jednym się zgadzam ze sceptykami. Polscy posłowie interesują się przede wszystkim wlasnymi sondażami i pognębieniem politycznych przeciwników. Nie wiadomo, czy wykrzeszą z siebie dość pasji, aby zrobić w tej komisji coś sensownego. Czy nie pogrążą się w międzypartyjnej bijatyce. Ale jeśli konsekwentnie ulegniemy filozofii "nic się nie da zrobić". To lepiej rozwiążmy polskie państwo.