Kurtyka i Żaryn to ludzie, którzy myślą podobnie, są po tych samych pieniądzach, ja ich właściwie nie odróżniam, traktuję ich jednakowo i w tym przypadku zadziało stare polskie przysłowie „kruk krukowi oka nie wykole”.

Niczego innego po Kurtyce się nie spodziewałem. Będzie on chronił tego człowieka, bo sam w gruncie rzeczy myśli to samo na temat Wałęsy co Żaryn. Dlatego dla mnie ten zabieg z odwołaniem Żaryna, a teraz powołaniem go na funkcję doradcy prezesa IPN jest świadomą taktyką.

Reklama

Moim zdaniem - bo nie jest to pogląd przeważający i tego poglądu nie podziela większość polityków Platformy Obywatelskiej, skłaniając się jedynie do postulatu wymiany pewnej części kolegium IPN, całe to towarzystwo, a więc kierownictwo IPN, powinno iść do wymiany.