"Zamiast Kościoła miłości i tolerancji proponuje się nam Kościół walki, a nawet wojny" - pisał do arcybiskupa Stanisława Michalika prof. Stanisław Luft, emerytowany wykładowca medycyny pastoralnej w seminarium duchownym i ojciec Krzysztofa Lufta z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Reklama

Na tę publikację zareagował na łamach "Gazety Wyborczej" Tadeusz Mazowiecki. Jak stwierdził, mógłby się podpisać pod krytycznym wobec bierności Kościoła i tolerancji wobec praktyk ojca Tadeusza Rydzyka listem.

Prof. Luft ma rację, nazywając działalność ojca Rydzyka groźną - argumentuje pierwszy premier III RP. - Ja za najgroźniejsze zjawisko uważam to, że zbyt często w imieniu Kościoła wypowiadają się ludzie bardzo jednostronnie zaangażowani politycznie - dodaje.

Jego zdaniem Kościół ma problem z tym, że wśród katolików są ogromne podziały.

Z kolei zbyt wielu biskupów nie tylko toleruje, ale też popiera to, co się dzieje, popiera także ojca Rydzyka - zwraca uwagę Tadeusz Mazowiecki.

Reklama