Generał Wojciech Jaruzelski w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" wraca pamięcią do pierwszego spotkania z kardynałem Józefem Glempem, z lipca 1981 roku. - To było tuż po dość nagłym mianowaniu go prymasem Polski. Miałem oczywiście trochę informacji na jego temat. Jednak i tak jego wygląd, jego sposób mówienia i myślenia mnie zaskoczyły - przyznaje generał.
Ujęło mnie to, że był człowiekiem bardzo skromnym, wyciszonym, a jednocześnie konkretnym, mającym swoje zdanie i broniącym tego zdania - wspomina i jak dodaje, zawsze dobrze rozmawiało mu się z prymasem. Często poruszali tematy prywatne, opowiadali o swoich rodzinach, przodkach.
Mogę powiedzieć, że to lipcowe spotkanie w 1981 roku zapoczątkowało nasze nie tylko oficjalne relacje - podkreśla gen. Jaruzelski.- Z jego bratem Janem Glempem do dziś utrzymuję kontakty - przyznaje.
Poproszony o porównanie swoich kontaktów z prymasem Glempem do kontaktów z jego poprzednikiem, prymasem Stefanem Wyszyńskim, generał odpowiada:
Między prymasem Wyszyńskim a prymasem Glempem był ogromny kontrast. Prymas Wyszyński miał wielką charyzmę, a prymas Glemp był skromnym biskupem z Olsztyna, który dopiero co objął najwyższy urząd kościelny w Polsce.