Andrzej Szczęśniak uważa, że o zakończeniu współpracy z Budzanowskim zdecydował zły przepływ informacji w rządzie, a także chęć odsunięcia na dalszy plan gazu łupkowego. Nadzieje ze złożami tego paliwa zostały nadmiernie rozbudzone, po czym okazało się, że gazu nie ma aż tak dużo. Odsunięcie ministra kojarzonego z projektem wydobycia gazu łupkowego to sposób na łagodne rozstanie się z nadziejami - dodał.
Premier chce poczynić kroki "zmierzające do jednolitego nadzoru nad energetyką". Andrzej Szczęśniak nie wierzy jednak, że mogłoby powstać ministerstwo energetyki. To wymagałoby zbyt daleko idących zmian w rządzie - uważa ekspert.
Donald Tusk zapowiedział, że nowy minister wraz z wicepremierem Januszem Piechocińskim przygotuje "zmiany o charakterze ustrojowym". Premier chce przywrócenia pełnego nadzoru szefa resortu skarbu nad tzw. spółkami strategicznymi. Donald Tusk dodał, że od nowego ministra skarbu będzie oczekiwał szybkich decyzji, także personalnych w sprawie PGNiG.
Memorandum dotyczące budowy drugiej nitki Gazociągu Jamalskiego podpisali na początku kwietnia w Petersburgu szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut. Dzień później tą informacją został zaskoczony przez dziennikarzy premier. W dniu podpisania memorandum w Petersburgu przebywał wicepremier Janusz Piechociński. Minister gospodarki tłumaczył, że szef EuRoPol Gazu mówił mu o rozmowach z PGNiG, jednak nie wspominał o memorandum.
Komentarze(15)
Pokaż:
ale zlodzieje z rzadu maja udzialy
O Matko, czyli co, mamy NAGLE położyć lachę na ten HURRAOBDZIEWICZY gaz GŁUPKOWY, albo co, jak McDonald spławi min.Budzanowskiego, czy jak ?! No bo co, ten nowy minister TO WSZYSTKO wykosi, bo to była normalna, obszcziesajuznja zagrywka tego zaszczanego rządu, że mamy TYLE tego gazu, że nawet Yankesy się tu wpierdzielali na siłę do otwiertów, czy to RUSKIE łapówkami na rachunkach na Kajmanach tak ZADZIAŁALI, że NAGLE tego gazu nam UBYŁO i nie opłaca się go wydobywać, kuervas, co ?!
Cokolwiek by to nie było, to ten zapowietrzony, platformerski rząd z tym gamoniem McDonaldem POWINIEN jak najszybciej odejść w siną dal, tylko KTO za niego - Pisiory, kuervas ?! I tu jest "das Hund begraben", jakby powiedział McDonald do kanclerzyny Merkel, czyli tu jest "pies pogrzebany". I tak źle i tak jeszcze gorzej, w mordę jeża, par excellance w pysk !-
Hej !-