Poszło o cytowany przez "Gazetę Polską" wywiad, którego Adam Michnik udzielił Danielowi Cohn-Benditowi, publicyście i jednemu z przywódców ruchu studenckiego z 1968 roku. Choć rozmowa odbyła się w latach 80., publicysta Rafał Ziemkiewicz przypomniał ją teraz.
Jak wyszedłem z więzienia [po stanie wojennym], to pojechałem do Wałęsy. Spotkaliśmy się u Basi w domu, w Sopocie. Wałęsa przyjechał tam, wycałowaliśmy się (byłem przecież jego głównym wrogiem) i powiedziałem: "Lechu, uważam za największy błąd polityczny mojego życia, że nie poznałem się na tobie". A Lechu odpowiedział: "Nie ma o czym mówić". I od tego czasu jest miłość homoseksualna - cytuje słowa Michnika Ziemkiewicz.
Monika Olejnik w Radiu ZET poprosiła Lecha Wałęsę o komentarz do tego fragmentu.
No nie, niech Adasiu trochę uważa! - odparł były prezydent. - Właśnie, ktoś za daleko idące wnioski wyciąga. Ja mam 50 lat małżeństwa, nie zmieniałem się, nie zmienię i dozgonnie będę w tym układzie - zapewnił.
Z Adasiem mamy przeszłość wspaniałą, nikt mi nie zakłóci tej przeszłości. Potem różniliśmy się, żeby pluralizm zbudować musieliśmy się rozstać. Do budowania pluralizmu - podkreślił Lech Wałęsa.