Magdalena Rigamonti: Pani mi od polityki uciekła.
Magda Gessler: Bo ja jestem zadowolona z tego, co robię dla siebie i dla ludzi. A poza tym mogę powiedzieć, że w zasadzie poglądy mam PiS-owskie. Dziwi się pani? No, jak to, przecież tak, jak PiS jestem antyglobalistką, jestem prorodzinna, propolska, jestem za tym, żeby wszystkie firmy, w tym wielkie sklepy, które tu działają, płaciły podatki w Polsce. To chyba PiS-owska polityka?
Pani brat Piotr Ikonowicz mówi podobnie.
Ja tak naprawdę myślę. Drenowanie majątku z Polski, sprzedawanie polskich firm, pozwalanie, żeby ktoś na nas zarabiał, nie dając nic w zamian, jest błędem.
Pamiętam, jak dyrektor programowy TVN Edward Miszczak zwalniał Szymona Majewskiego, bo ten śmiał się w swoich programach z PO.
Ale ja się z nikogo nie śmieję, ja tylko uważam, że to, co się działo przez ostatnie lata i dzieje się nadal, jest spowodowane arogancją ludzi, którzy mają pieniądze, którzy w centrum świata postawili bank, a nie człowieka. Konsekwencją tego jest kompletny brak empatii w stosunku do tych, którzy pieniędzy nie mają. Przecież nie ma programów rządowych wspierających młodych, nie ma wspierających tych, którzy kończą swoje życie, ani tych, którzy są niepełnosprawni fizycznie i psychicznie, nikt poważnie nie myśli o dzieciach, przerzucając się ich dobrem jak politycznym towarem. Niedawno zdałam sobie sprawę, że dawno już nie spotkałam na ulicy niewidomego.
Może dlatego, że jeździ pani z jednego planu telewizyjnego na drugi.
Przecież chodzę po małych miasteczkach w całej Polsce, dużo częściej niż inni. 189 dni w ciągu roku. Tam też mieszkają ludzie, to też jest społeczeństwo, naprawdę nie tylko tu w Warszawie. Marzę o tym, żeby ktoś mądry, kto już odniósł sukces, zarobił na życie, coś osiągnął, objął władzę w Polsce. Wtedy bym miała pewność, że nie załatwia swoich prywatnych interesów, nie myśli o sobie, tylko ma czas zająć się innymi ludźmi.
Jest ktoś taki?
Jest, Robert Biedroń na przykład.
Przecież on nie z PiS-u.
A czy ja powiedziałam, że ma być z PiS-u? Mówiłam o niektórych poglądach, które mnie łączą z ich koncepcją, nic więcej. Nie, nie jestem PiS-owska, jestem sprawiedliwa.