Marszałek Elżbieta Witek ogłosiła 28 czerwca dniem, w którym w pierwszej turze będziemy wybierać prezydenta.
Zdaniem prof. Marcina Matczaka z UW te wybory i tak będą niezgodne z konstytucją. – Nie dadzą ani legitymacji nowemu prezydentowi, ani spokoju społecznego. One będą skażone niekonstytucyjnością i obawiam się, do jakich skutków może to doprowadzić. Dlatego nie ma sensu ich przeprowadzać, jest za dużo wątpliwości – mówił w TOK FM prof. Matczak.
Przekonywał, że wynik wyborów z 28 czerwca łatwo będzie podważyć.
Jeżeli Andrzej Duda przegra i SN stwierdzi, że wybory odbyły się nielegalnie, to wśród jego przeciwników powstanie pytanie, że to wszystko zostało ukartowane, że po to przejmowano SN, aby przywrócić go na stanowisko. Z drugiej strony, jeżeli wygra przeciwnik urzędującego prezydenta, to zwolennicy Andrzeja Dudy będą podnosić argumenty o niekonstytucyjności głosowania. Dlatego, jeżeli robimy coś nielegalnie, to sami prosimy się o chaos – wskazywał gość TOK FM.