Na Donalda Tuska głosowałoby 24 procent wyborców. To o 3 punkty więcej niż w badaniu sprzed dwóch tygodni.
"Urosło" też Lechowi Kaczyńskiemu. Obecnie urzędujący prezydent może liczyć na 16 procentowe poparcie wyborców. W porównaniu do poprzedniego sondażu oznacza to wzrost o 4 proc. Lech Kaczyński wyprzedził Włodzimierza Cimoszewicza, z którym ostatnio notorycznie przegrywał.
Cimoszewicz, który konsekwentnie deklaruje, że nie będzie kandydował - stracił najwięcej.Teraz chce na niego głosować 13 procent badanych. W październiku mógł się pochwalić 16 proc. poparciem.
Tuż za podium niezmiennie jest Andrzej Olechowski z wynikiem 5 proc. Badanie przeprowadziła firma GfK Polonia.
"Jestem zadowolony z tego sondażu, bo on pokazuje, że wbrew zapowiedziom Platformy Obywatelskiej i wielu mediów, Lech Kaczyński ma spore szanse na reelekcję - powiedział w TVN24 Paweł Poncyljusz z PiS. Przypomniał on, że przed ostatnimi wyborami niewielu dawało szansę Kaczyńskiemu, a mimo to wygrał.
"Ten sondaż jest dla nas bardzo optymistyczny. Ale trzeba też przyznać z pokorą i z szacunkiem dla głowy państwa, że pan prezydent rozpoczyna pewną ofensywę. Jest w gazie można powiedzieć" - skomentował europoseł PO Sławomir Nitras.
Nitras wyraził nadzieję, że w finałowej rozgrywce między Tuskiem a Kaczyńskim, wyborcy Włodzimierza Cimoszewicza staną ostatecznie po stronie lidera Platformy Obywatelskiej.