"To program dla celebrytów" - podkreśla Ryszard Kalisz. Choć nie należy do fanów tego typu rozrywki, będzie dopingował swoją partyjną koleżankę i europosłankę Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "Politycy mają inne zadanie, ale ja tego nie potępiam i jak będzie fajnie, to będę kibicował Joannie Senyszyn" - obiecuje poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Przy okazji Ryszard Kalisz opowiada, jak sam był zapraszany do "Tańca z Gwiazdami".
"Ja swój udział uznałem za niewłaściwy. Dostałem zaproszenie do programu około rok temu i trochę się z tego ponabijałem. Później z tego wyszły jakieś przecieki do mediów" - przyznaje poseł SLD.