W wyemitowanej w miniony czwartek w TVN24 rozmowie Drzewiecki powiedział, że jest "dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem". Mówił też, że gardzi polityką i zapewnił, że zawsze działał zgodnie z prawem.

Reklama

"Ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda. W związku z tym nie mam odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili. Na całe szczęście wiem - bo wierzę w Boga - że jest piekło, że ci ludzie trafią do piekła" - mówił Drzewiecki.

"Wiem, że (Drzewiecki) jest umówiony na rozmowę z premierem. Mam nadzieję, że także o tej wypowiedzi z ostatnich dni i o historii" - powiedział Grzegorz Schetyna

Pytany, czy Drzewiecki będzie musiał się tłumaczyć, Schetyna odparł: "na pewno opisać powody takich bardzo twardych wypowiedzi. Bo u osoby, która zajmuje się polityką to bardzo emocjonalna, nietypowa wypowiedź. Mam nadzieję, ze to wszystko wytłumaczy, opisze tak, żebyśmy wszyscy mogli tę wypowiedź zrozumieć. Emocjonalne wypowiedzi są prawem każdego, także polityka".

Reklama

W oświadczeniu przesłanym mediom w ostatnią sobotę Drzewiecki napisał, że wyemitowany w TVN24 wywiad z nim ukazał się "w okrojonej formie, wypaczającej sens jego wypowiedzi". W odpowiedzi TVN24 wyemitowała wywiad w całości.

Drzewiecki został w październiku 2009 r. odwołany z funkcji ministra sportu w związku z tzw. aferą hazardową. Według materiałów CBA Drzewiecki oraz były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski mieli lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej, przede wszystkim Ryszarda Sobiesiaka. Obaj temu zaprzeczali.