Wciąż pozostaje zagadką, kto wygra w niedzielnych wyborach. Ale jeśli wierzyć sondażom, ujawnienie taśm CBA z rozmowami Beaty Sawickiej zaszkodziło nie Platformie, a PiS. Partia braci Kaczyńskich straciła 4 proc. poparcia Polaków - wynika z badania PGB. I obie partie idą łeb w łeb - w nowym Sejmie miałyby po 170 mandatów.

Inne wyniki wyborów przewiduje Pentor we "Wprost". Tu Platforma ma 43 proc. poparcia, a PiS 29 proc. Gdyby te wyniki się potwierdziły, w przyszłym Sejmie PO miałaby 235 mandatów, a PiS 149. A to oznacza, że partia Donalda Tuska mogłaby rządzić samodzielnie.

Trzecią siłą w parlamencie byłaby Lewica i Demokraci. Według Pentora, ugrupowanie uzyska w wyborach 16 proc., a według PBG - 20 proc. głosów Polaków. Do Sejmu weszłoby też PSL z 6-proc. poparciem w obu badaniach i - jeśli wierzyć sondażowi PGB - posłami zostaliby też kandydaci z list LPR (6 proc. poparcia, ale według Pentora - jedynie 2 proc.). Zarówno ludowcy, jak i LPR balansują na granicy progu wyborczego.

Niemal na pewno z Sejmem pożegna się Samoobrona. W obu badaniach partia Leppera ma zaledwie 2 proc. poparcia.