Przeczytaj cały wywiad z Donaldem Tuskiem w DZIENNIKU.

"Nie przepadałem za słówkiem <kaczyzm>. Ten termin ukuty w szeregach lewicy sugerował, że w ostatnich dwóch latach powstawała jakaś nowa wersja totalitaryzmu. To absurd. Natomiast to prawda: wciąż jestem pytany o depisyzację, dekaczyzację. Ale przestrzegam Platformę przed żądzą odwetu. To nieskuteczne i demoralizujące. Nie przyniosę na konferencję prasową niszczarki, żeby twierdzić, że Zbigniew Ziobro niszczy dowody swoich zbrodni. Jeśli ktoś się przy tym określeniu upiera, to do dekaczyzacji doszło 21 października, gdy PO wygrała wybory. Te wybory przerwały zjawisko monopolu rządzenia braci Kaczyńskich" - mówi w rozmowie Michałem Karnowskim i Piotrem Zarembą lider PO Donald Tusk.

Reklama

Czy pogodzi się z prezydentem w sprawie polityki zagranicznej? "Przede wszystkim znajdę odpowiedniego szefa MSZ. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Radek Sikorski" - odpowiada Tusk. I dodaje, że ma nadzieję iż "emocjonalne wypowiedzi w imieniu prezydenta, kto powinien być u Tuska ministrem, a kto nie, nie pochodzą od niego samego", tylko od jego politycznego zaplecza.

"Nie ulegam histerii, nie zastanawiam się, czy Lech Kaczyński mnie desygnuje. Ma prawo mnie nie desygnować, tak czy inaczej, jak nie w tym, to w kolejnym ruchu zostanę premierem. Ale mam nadzieję, że przekroczymy barierę wzajemnych uraz. Liczę na szybkie spotkanie bez powarkiwania na siebie" - mówi lider PO.