Podobno "mózgiem" całego przedsięwzięcia jest Artur Balazs - polityk chłopski pozostający najczęściej w cieniu, ale mający za to doskonałe kontakty i wielkie wpływy. Były minister rolnictwa ma zamiar wykorzystać te swoje znakomite relacje do przyciągania polityków do nowej partii.
Według nieoficjalnych informacji, nowe ugrupowanie ma sprzyjać Platformie Obywatelskiej. Ale żeby była realną siłą polityczną, musiałaby przeciągnąć z Prawa i Sprawiedliwości około 30 posłów, a nie tylko kilka znanych nazwisk.
Formą pośrednią może być przejście niezadowolonych polityków PiS do reaktywowanego jesienią 2007 roku Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Ponownie do życia powołał je właśnie Artur Balazs.