Aż 55 procent osób przepytywanych w tym sondażu na pytanie, kto najbardziej zasługuje na miano męża stanu, odpowiadało, że Kazimierz Marcinkiewicz. Dlaczego to właśnie były szef rządu wygrał ten ranking? Obserwatorzy sceny politycznej są zgodni - to jest po prostu lista najsympatyczniejszych polityków.
Z badania GfK Polonia wynika, że Kazimierz Marcinkiewicz jest szczególnie ceniony przez pokolenie trzydziestolatków i ludzi z wykształceniem podstawowym oraz niepełnym średnim.
Na drugim miejscu uplasował się obecny szef rządu Donald Tusk. On jest mężem stanu dla ludzi młodych, przed trzydziestką, i dla osób z wyższym wykształceniem. Tuska wybrało 52 procent ankietowanych.
O jeden punkt gorszy wynik (51 procent) ma profesor Władysław Bartoszewski - sekretarz stanu w kancelarii premiera odpowiadający za kontakty zagraniczne. Bartoszewski jest faworytem pokolenia wchodzącego w wiek emerytalny i ludzi najlepiej wykształconych.
Dopiero na 14. miejscu znalazł się prezydent Lech Kaczyński. 28 procent ankietowanych uważa, że to on jest największym mężem stanu. Wyprzedzili go byli prezydenci: Lech Wałęsa, który zajął 5. miejsce (43 procent), i Aleksander Kwaśniewski na miejscu 6. (37 procent).
Jeszcze niżej uplasował się w tym rankingu były premier i szef PiS Jarosław Kaczyński. Męża stanu w tym polityku widzi 24 procent ankietowanych (16. miejsce).