Posłowie LiD chcą, by komisja etyki poselskiej sprawdziła, czy poseł może w Sejmie reklamować prywatny biznes swojego kolegi, a jeśli jest to niezgodne z regulaminem, to chcą, by komisja przykładnie ukarała Gowina.
Podczas konferencji w Sejmie Kazimierzowi Marcinkiewiczowi towarzyszył poseł Platformy Obywatelskiej, Jarosław Gowin. Obaj zachęcali, by studiować w Szkole Liderów Politycznych. Uczestnictwo Gowina akurat nie dziwi, bo poseł też będzie wykładowcą w tej szkole. Dziwi za to miejsce konferencji będącej reklamą prywatnego biznesu (za rok nauki w szkole Marcinkiewicza trzeba zapłacić 6500 złotych) - to budynek Sejmu.
Dyrektor biura prasowego Kancelarii Sejmu, Jarosław Szczepański, tłumaczy, że konferencja została zgłoszona przez klub Platformy.
Kancelaria Sejmu: Nie możemy odmówić
"Zawsze jest zasada, że to poseł z klubu lub jakiś asystent zamawia wtedy salę konferencyjną. Kancelaria nie ma prawa odmówić jej udostępnienia. Nie mamy żadnych możliwości ani narzędzi cenzurowania wystąpień poselskich". Szczepański nie chce oceniać, czy poseł Gowin nadużył prawa do wystąpień.
To skandal - grzmią za to posłowie, i to nie tylko z opozycji.
"To może rzeczywiście niestosowne zachowanie" - mówi szef klubu PO, Zbigniew Chlebowski, i dyplomatycznie odmawia dalszych komentarzy.
Nie będziemy wstydliwie chować tej sprawy pod dywan
Ale jego zastępca, Grzegorz Dolniak, jest już bardziej ostry. Przyznaje, że nie wiedział o tej konferencji i był zaskoczony jej przebiegiem. "Jeśli chodzi o ideę tej szkoły, to jest ona słuszna. Ale lepiej by było, gdyby taka konferencja odbyła się poza gmachem Sejmu. Zbadamy sprawę. Jeśli dojdziemy do wniosku, że poseł Gowin naruszył normy etyczne, to nie będziemy wstydliwie chować tej sprawy pod dywan" - zapewnia Dolniak.
"To niestosowne, żeby były premier i kręgosłup moralny Platformy Obywatelskiej wykorzystywali Sejm do reklamowania prywatnej inicjatywy. Jutro na Konwencie Seniorów poruszę tę skandaliczną sprawę" - komentuje dla dziennika.pl sekretarz klubu SLD, Wacław Martyniuk.
Jak wpłynie wniosek przeciwko Gowinowi, to z pewnością go rozpatrzymy - deklaruje Franciszek Stefaniuk z PSL, szef sejmowej komisji etyki.
Ja też sobie założę jakiś fajny biznes
A wniosek z pewnością będzie, bo poseł PiS, Zbigniew Girzyński, mówi o "wyraźnym naruszeniu zasad etycznych". "Bo jak ja też sobie założę jakiś fajny biznes, to też sobie go zareklamuję w Sejmie?" - ironizuje poseł i dodaje, już na poważnie, że konferencje prasowe na terenie Sejmu są możliwe, ale tylko, gdy dotyczą ważnych spraw publicznych czy inicjatyw społecznych. "Jeśli to jest sprawa komercyjna, to jest to niedopuszczalne" - mówi oburzony poseł Girzyński.
Posłowie zwracają przy tym uwagę, jak w tym kontekście absurdalnie brzmią słowa Marcinkiewicza, który mówił, że wykładowcy szkoły "chcą przyłożyć rękę do kształtowania klasy politycznej w Polsce".
Buzek z Sikorskim nauczą rozwiązywać konflikty
Studenci mają się bowiem uczyć się m.in. rozwiązywać konflikty polityczne, planować kampanie wyborcze i zarządzać instytucjami państwowymi.
Na stronie internetowej szkoły wśród wykładowców wymienia się m.in.: Jerzego Buzka, Jarosława Kaczyńskiego, Jana Rokitę, Grzegorza Schetynę i Radosława Sikorskiego.
Zajęcia będą prowadzone w ramach Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Jana Tischnera w Krakowie, jako półtoraroczne studia podyplomowe. Poseł Gowin jest rektorem tej szkoły.
To działalność propaństwowa, ale...
Jarosław Gowin powiedział dziennikowi.pl, że praca w szkole nie będzie przynosiła mu żadnych korzyści. "To szczególne przedsięwzięcie, w którym politycy różnych opcji mają wychować swoich następców" - mówi.
"Uważam, że to działalność propaństwowa i dlatego najlepszym miejscem dla konferencji na jej temat był Sejm, ale - być może - popełniliśmy błąd..." - tłumaczy dziennikowi.pl.