Zdaniem Ziobry, dowód jest oczywisty. Gdy tylko władza się zmieniła, Dochnal wyszedł z aresztu, w którym spędził 3,5 roku. "Gdyby to ode mnie zależało, nigdy nie wypuściłbym go na wolność" - zapewnia dziennik.pl Ziobro. "Nie dziwi mnie teraz, dlaczego w aresztach śłedczych wybory wygrała Platforma" - dodaje.

Reklama

Według Ziobry, Dochnal już niczego nie powie i wielkie przekręty będą zamiecione pod dywan. "Skalkulował, ile ma do stracenia i o jak wielkie pieniądze może chodzić" - twierdzi Ziobro.

A lobbysta ma mieć ogromną wiedzę o procesach prywatyzacyjnych w Polsce. To dlatego do Dochnala mieli dzwonić znani biznesmeni i politycy, a nawet dziennikarze.

"Gdy siedziałem w areszcie, do mojej żony przychodził szef krakowskiej TVP Witold Gadowski. Obiecywał pomoc, gdybym się zgodził zostać świadkiem koronnym" - opowiadał wczoraj w TVN lobbysta. "Gadowski to przyjaciel Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości" - dodał.

Co na to Ziobro i Gadowski? Obaj są zgodni. "To bzdury, a nasza przyjaźń to fakt powszechnie znany" - mówią.