Zbigniew Ćwiąkalski spotka się dziś z rodziną Olewników i ich adwokatem. Chce im opowiedzieć, jak przebiega śledztwo, dotyczące niedopełnienia obowiązków podczas poszukiwania ich krewnego, Krzysztofa Olewnika.
"Powołałem grupę prokuratorów, w której jest prokurator, który doprowadził do wyjaśnienia sprawy zabójstwa. Będzie też powołana grupa mieszana, także z udziałem policjantów" - powiedział minister w "Sygnałach Dnia".
"Ta sprawa z całą pewnością była mocno zaniedbana przez lata całe" - nie ma wątpliwości szef resortu sprawiedliwości. Ale podkreśla, że to niedopuszczalne, jak niektórzy politycy zbijają na tym kapitał. "Naprawdę sprawa wymaga spokoju, rzetelnego wyjaśnienia, a nie epatowania słuchaczy czy telewidzów swoją osobą" - powiedział.
Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina pod Płockiem, porwano w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Bandyci żądali 300 tysięcy złotych okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 roku pieniądze przekazano porywaczom, jednak uprowadzony nie został zwolniony. Jak się później okazało, miesiąc później gangsterzy zabili Krzysztofa. Proces w tej sprawie, której akta liczą 112 tomów, toczył się od października 2007 roku.