W styczniu w DZIENNIKU Niesiołowski stwierdził, że o. Rydzykowi "zlasował się mózg". "Jest załganym antykapłanem i załganym, cynicznym oligarchą" - mówił na łamach gazety. Te słowa oburzyły Sobecką, najwierniejszą posłankę dyrektora Radia Maryja. Skierowała więc sprawę do sejmowej komisji etyki.

Reklama

Wczoraj dowodziła przed komisją, że można nie lubić o. Rydzyka, ale powinno się go szanować. Żaliła się też, że słowa Niesiołowskiego to nie jedyne zło, jakie Platforma wyrządza Radiu Maryja. Potem przyznała DZIENNIKOWI: "Nie żądałam kary, tylko tego, by wreszcie ukrócili te straszne wypowiedzi pana wicemarszałka".

Sam zainteresowany nie uważa, że wypowiedział się zbyt ostro. "Nie użyłem żadnych obraźliwych słów" - twierdzi. Jakie więc uważa za wystarczająco ostre, by ich nie używać? "Pod <Rydzyk to belzebub> Janusza Palikota bym się nie podpisał" - przyznaje.

Dlaczego komisja etyki odstąpiła od ukarania Niesiołowskiego? Jej przewodniczący Franciszek Stefaniuk z PSL przyznaje, że komisja unika karania, by "nie eskalować konfliktów". "Marszałek Niesiołowski rozumie, że powinien nie używać zbyt ostrych określeń" - zapewnia przewodniczący komisji.

Poseł PO Sebastian Karpiniuk uważa sformułowania "załgany antykapłan i cyniczny oligarcha" za obraźliwe. Ale tylko do chwili, gdy dowiaduje się, że wypowiedział je Niesiołowski.

"Różna jest ludzka ekspresja" - tłumaczy partyjnego kolegę. Daje jednak do zrozumienia, że wicemarszałek powinien przeprosić. "Ale najpierw powinien to zrobić ksiądz Rydzyk" - zaznacza. Bo do ostrych wypowiedzi Niesiołowskiego skłoniła reakcja redemptorysty na odebranie jego szkole unijnych dotacji. O. Rydzyk zarzucił rządowi Donalda Tuska stosowanie "totalitarnych metod władz okupacyjnych" i "niszczycielski komunizm". "Ja nie mam za co przepraszać" – przekonuje Niesiołowski.

To nie ostatnie spotkanie wicemarszałka z komisją etyki. Już niedługo polityk PO będzie odpowiadał za nazwanie Antoniego Macierewicza "szkodnikiem i chuliganem politycznym" oraz Jacka Kurskiego za określenie "człowiek bez honoru".

Reklama

p

Sobecka o dyrektorze Radia Maryja Tadeuszu Rydzyku:

• "Ci, co go nienawidzą, pewnie robią to z zazdrości. W niektórych ludziach jest taki zwierz!".

• "On ludzi poznaje po oczach. Raz spojrzy i już wie, czy można takiej osobie zaufać".

• "Ojciec Dyrektor to ciepły, otwarty na ludzi człowiek głębokiej wiary. Ma niesamowity charyzmat przygarniający, bardzo czuły na ludzkie potrzeby i na biedę, potrafi zarazić do idei, przyciągnąć tłumy, ma wielki talent organizacyjny".

• "O. Rydzyk w swojej pracy kieruje się zawsze dobrem Kościoła i Ojczyzny oraz ewangeliczną prawdą, że tak musi znaczyć tak, a nie – znaczyć nie".

• "Trudności i zagrożenia godzące w Radio Maryja oraz w instytucje mu bliskie, które przyniosła zmiana rządu, wręcz przerażają".