Jako przykład "GW" podaje, że 22 lutego 2006 r. ówczesny wiceminister gospodarki Paweł Poncyliusz po raz pierwszy przedstawił rzekome rządowe plany wobec stoczni w Brukseli. Tymczasem Komitet Stały Rady Ministrów "Strategię dla sektora stoczniowego" przyjął dopiero trzy miesiące później.
Według gazety, lista zaniedbań opracowanych przez resort Grada jest długa. I dlatego - jak twierdzi rozmówca "Gazety" w Ministerstwie Skarbu - "białej księdze" może towarzyszyć propozycja, by przedstawicieli poprzedniego rządu pociągnąć do odpowiedzialności przed prokuraturą bądź przed Trybunałem Stanu.