Aż 20 specjalistów z różnych dziedzin: daktyloskopii, balistyki, chemii i biologii spędziło ponad 600 godzin na badaniu śladów w domu Barbary Blidy. Niestety, mimo to nie można odtworzyć dokładnego przebiegu wydarzeń z dnia 25 kwietnia 2007 roku, kiedy Barbara Blida popełniła samobójstwo.

Reklama

Wstrząsający jest nieznany dotąd fakt - w łazience, w której zginęła Blida znaleziono ślady krwi mężczyzny. Kim jest? Nie wiadomo.

Reporterom "Uwagi" udało się dotrzeć do tajnego raportu biegłych. Na jego podstawie nie można jednak zrekonstruować zdarzeń z tragicznego poranka. "Ślady niektórych palców i fragmentów dłoni Barbary Blidy pobrano w taki sposób, że są nieczytelne, eksperci nie potrafią określić, w której dłoni trzymała rewolwer, gdy padł strzał. Nie ustalili też, gdzie wtedy była funkcjonariuszka ABW" - to tylko niektóre fragmenty tej analizy.

Niezależni specjaliści, którzy przeczytali prokuratorski raport, nie pozostawiają suchej nitki na fachowcach, którzy zabezpieczali ślady w domu Barbary Blidy: "Aż trudno uwierzyć, że mogli popełnić tak podstawowe błędy" - mówią zgodnie.

Reklama