Europoseł Adam Bielan zdaje sobie sprawę, że sprawa ratyfikacji traktatu lizbońskiego budzi wielkie emocje, nie tylko w Czechach, gdzie do podpisania tego dokumentu w niewybrednych, wręcz obelżywych słowach, namawiała Vaclava Klausa delegacja z europarlamentu.
>>>Skandaliczny atak na prezydenta Czech - zobacz
Lech Kaczyński może mieć ten sam problem. Na jego biurku wciąż leży niepodpisany - choć przyjęty przez Sejm - traktat z Lizbony. O ratyfikację prosił już nawet prezydent Francji. Bezskutecznie.
Czy inni europolitycy dołączą do Nicolasa Sarkozy'ego i na jutrzejszym szczycie w Brukseli będą przekonywać Lecha Kaczyńskiego, by zmienił zdanie? Adam Bielan przypomina, że jednym z tematów rozmów będzie również informacja premiera Irlandii, Briana Cohena, dotycząca losów traktatu lizbońskiego w jego kraju. "Ta wiedza dla pana prezydenta jest niezwykle ważna, cenna" - powiedział europoseł w Radiu ZET.
Na pytanie, czy prezydent nie boi się spotkania z prezydentem Francji, Nicolasem Sarkozym, któremu obiecał podpisanie traktatu i przekonanie do niego prezydenta Czech odparł, że Lecha Kaczyńskiego z francuską głową państwa łączą "dosyć ciepłe relacje".
"Nie wiem, czy będzie ostra wymiana zdań. Pan prezydent Sarkozy jest znany z takiego południowego temperamentu" - stwierdził Bielan. Ale szybko dodał: "Nie sądzę, żeby krzyczał na polskiego prezydenta".