"Lech Kaczyński rzeczywiście powinien zmienić wizerunek, bo dotychczasowy się nie sprawdził. Nie może to być jednak zmiana o 180 stopni. Nie można zrobić z prezydenta wyluzowanego hip-hopowca" - powiedział DZIENNIKOWI Marek Migalski.

Reklama

Co zakłada plan przygotowany przez szefa Kancelarii Piotra Kownackiego? Lech Kaczyński ma się nie angażować w polityczne spory, a nawet pozwolić sobie na krytykę PiS. Ma też pozyskać młodzież. Jego internetowa strona ma być pisana "językiem internautów".

>>> Prezydent będzie atakował brata

"Lech Kaczyński nie powinien starać się być fajniejszy od Tuska, bo mu się to nie uda. Ale może starać się być równie fajny, zachowując przy tym to, za co teraz cenią go Polacy. Czyli wizerunek polityka twardego, zdecydowanego i kompetentnego" - podkreślił politolog.

A co z pomysłem, by oficjalna prezydencka witryna internetowa była pisana językiem internetu? Czy nie naruszy to powagi urzędu prezydenta? "Jadąc na wieś powinniśmy mówić jak chłopi, jeżeli jesteśmy na uczelni, powinniśmy posługiwać się językiem profesorów. Skoro zwracamy się do internautów, powinniśmy też mówić ich językiem" - mówi Migalski.

>>>"Kaczyński jest fundamentalnie uszkodzony"

"Odwiedziłem niegdyś stronę internetową prezydenta, jedyną rzeczą jaka zapadła mi w pamięć to obszerny opis jego zwierząt" - opowiada raper Łona. "Dlatego nie chcę mi się wierzyć w powodzenie prób ocieplenia wizerunku Lecha Kaczyńskiego. Zapowiadane czaty z prezydentem, będą zapewne kopią kontaktów premiera Władimira Putina z narodem, za którą stoi sztab specjalistów od wizerunku politycznego" - mówi Łona.

"Jak zatem Lech Kaczyński może zerwać ze stereotypem kłótliwego polityka? Musiałby zrobić coś, czego nikt się po nim nie spodziewa, np wyciągnąć dłoń do Lech Wałęsy. Nie wiem czy go na to stać, ale to byłby dobry początek jego nowej drogi" - dodaje Łona.