"Jest zgoda, dogadujemy szczegóły" - mówi Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego PO. W podobnym tonie wypowiada się Jerzy Szmajdziński, wicemarszałek Sejmu. "Zmierzamy do szczęśliwego końca" - zapewnia polityk SLD.
>>>PO i SLD ustaliły: Abonamentu nie będzie
Obu politykom udało się ustalić w ciągu kilku dni negocjacji wiele szczegółów. Media publiczne będą utrzymywane z budżetu KRRiT, w którym zostaną zapisane środki na licencję programową i misję publiczną. Sejm będzie decydował o wysokości tych środków, a dokładnie: aprobował to, co zaproponuje rada. KRRiT będzie się musiała co roku rozliczyć z każdej złotówki wydanej na media.
Obie strony dogadały się co do kształtu nowej rady. Ustawa powoła nowy - 7-osobowy skład. W tej chwili KRRiT liczy pięć osób. Poza tym ustalono, że przyszłe zarządy Polskiego Radia i Telewizji Polskiej będą trzyosobowe, a zarządy 34 regionalnych spółek radiowych i telewizyjnych - jednoosobowe.
Lewica i Platforma wciąż dyskutują, jak duży ma być budżet KRRiT. SLD chce, żeby było to ok. 880 mln zł, czyli tyle, ile wynosiły wpływy z abonamentu w 2007 r. Platforma jest za tym, żeby budżet wynosił od 600 do 700 mln zł. Abonamentu nie będzie.
Wciąż nie jest ustalone, jaki procent pieniędzy ma być przeznaczony na zorganizowanie konkursów na realizację programów misyjnych. Będą mogły w nich startować media prywatne. "Ale to już szczegóły. Projekt powinien być gotowy w przyszłym tygodniu" - mówi polityk z kierownictwa PO.
Przy poparciu PO, PSL i Lewicy ustawa medialna do końca marca może opuścić parlament. Prezydent ma 21 dni na decyzję, co z nią zrobić. Sprawa może się skomplikować, jeżeli ustawę skieruje do Trybunału Konstytucyjnego, tak jak zrobił z ustawą abonamentową. To wydłuży proces zmian w mediach publicznych o kilka miesięcy.
Jeżeli podejmie każdą inną decyzję, ustawa powinna wejść w życie w drugim kwartale tego roku, prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami. Automatycznie skończą się wtedy kadencje obecnych władz Polskiego Radia i TVP, a także KRRiT. Ktokolwiek będzie wtedy prezesem TVP: Piotr Farfał czy Andrzej Urbański, będzie musiał odejść. Pozostaje pytanie, co z kwestią finansowania. Ustawa budżetowa i budżet na ten rok jest już zatwierdzony, nie można więc w środku roku znieść abonamentu i zastąpić go innym finansowaniem. "Przepisy regulujące finansowanie zaczęłyby obowiązywać prawdopodobnie w styczniu przyszłego roku. Pozostałe, w tym dotyczące władz mediów - w momencie uchwalenia - mówi nam osoba, która bierze udział w pracach nad ustawą.