"Ze zbyt dużą łatwością ferujemy wyroki" - twierdzi Piechociński. Stosowne służby zweryfikują, jeśli dziennikarze ujawnią więcej szczegółów - zapowiada poseł w "Faktach po faktach" w TVN24.

>>> PSL Broni swojego prezesa

Reklama

Jego zdaniem zarzuty DZIENNIKA są gołosłowne. "Najłatwiej napisać, że taki czy inny przetarg wygrała określona spółka. Trzeba przedstawić, na jakich warunkach był rozpisany przetarg, jakie były kryteria wyboru oferty. Wypowiadanie twierdzeń o nadużyciach jest nieodpowiedzialne" - stwierdza poseł. Piechociński ma nadzieję, że w ciągu tygodnia dostaniemy potwierdzenie zarzutów lub ich odrzucenie.

>>> To nie jedyny grzech Pawlaka

"Przez 19 lat było przyzwolenie na niejasne interesy i splot działania różnych dziwnych spółek" - mówi Julia Pitera. I ma nadzieję, że wiele spraw ureguluje planowana ustawa antykorupcyjna. Choć pani pełnomocnik rządu do spraw zwalczania korupcji zdaje sobie sprawę, że ustawa wszystkiego nie ureguluje, bo nawet najlepsze prawo nie załatwi wszystkiego.

>>> Dowiedz się więcej o dziwnych interesach Waldemara Pawlaka

"Uważam, że to bardzo dobrze, iż zarzutami DZIENNIKA zajmie się prokuratura" - mówi Pitera. I dodaje, że powinien to samo zrobić urząd skarbowy.