Jak Kaczyńscy chcą odzyskać władzę? Wszelkimi możliwymi sposobami. Najpierw Palikot na warsztat bierze prezydenta. "Trzymaj się blisko Donalda! Jeździsz z nim, stajesz koło niego. Jak trzeba, mówisz coś głupiego (naćpana jest?), tak by go wciągnąć - aby nie mógł zaprzeczyć. Jeśli nie będzie chciał jechać z Tobą, wdajesz się w awanturę, aby mu uniemożliwić bycie na innym poziomie niż Ty. Jeśli Ty jesteś syf, to i on musi być syf" - pisze. I dodaje, że "tak pewnie Bielan z Kamińskim instruują Lecha K., prezydenta Polski!".

Reklama

>>> Palikot: Trzeba bronić Kaczyńskich

Potem poseł PO rozprawia się z Jarosława Kaczyńskim. "Ty, Jarek, masz być przeciwieństwem Lecha. Ty nie odpuszczasz! Jak Lech mówi, że lubi Donka, który jest bardziej popularny niż Lech, to Ty w tym samym czasie żądasz, aby rzadziej grał w piłkę, a częściej budował autostrady. I cały czas tak samo - Lech się przytula, a Ty atakujesz!" - stwierdza Palikot.

"Nihilizm, cynizm, diabelstwo to chleb powszedni braci. Dlatego jestem za Krzaklewskim! (dawny lider AWS i Solidarności ma być kandydatem PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego - red.) Każdy sposób, aby przebić osikowym kołkiem braci, jest dobry. Wyrwać rękę, złamać nogę, wybić oko - za sprawą Krzaklewskiego - to na prawdę czysty zysk! Polska od tego rośnie! Bóg z nami, diabeł z Kaczyńskimi!" - dodaje na koniec Palikot.