Lech Wałęsa bardzo mocno zaatakował Platformę, że staje się partią bez wyrazu, przyjmując pod swe skrzydła ludzi z różnych opcji. "Nie można zamazywać podziałów partyjnych. Trzeba je budować, trzeba je wzmacniać. A takie robienie - z SLD przyjmują, ze związku przyjmują. Co to jest? Co to za partia? Ta partia w ogóle nie spełnia roli partyjnej" - grzmiał rano były prezydent w "Kontrwywiadzie" w Radiu RMF FM.
>>> Wałęsa krytykuje PO za Krzaklewskiego
"Każdy ma prawo do swoich ocen, zwłaszcza prezydent Lech Wałęsa. Nieraz pan prezydent podpowiadał nam inne rozwiązania, miał inne zdanie" - mówił nam poseł PO. "Ale mam nadzieję, że nadal cieszymy się jego sympatią" - dodaje.
Dzikowski nie widzi w słowach Wałęsy niczego nadzwyczajnego i zapewnia, że PO nie zamierza się obrażać na Wałęsę. Tłumaczy, że przyjmując na swe listy do europarlamentu ludzi różnych opcji, takich jak Marian Krzaklewski czy Danuta Huebner, Platforma szuka najlepszych ambasadorów Polski w Parlamencie Europejskim. "Liczą się kompetencje, a nie konkretne szyldy" - mówi Dzikowski.