"Radość z tego dnia została zabita" - mówił Frasyniuk w studiu TVN24 w programie "Kawa na Ławę". Jego zdaniem, praktycznie nie ma szansy na to, żeby prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk pojawili się w Gdańsku i żeby nie spowodowało to żadnego konfliktu. "Trzeba być osobą głęboko wierzącą, żeby w to wierzyć. Ja chyba nie jestem" - powiedział Frasyniuk, a decyzję premiera, że na chwile wpadnie do Gdańska, nazwał żałosną.

Reklama

>>>Tusk jednak będzie świętował w Gdańsku

"Mówienie o tchórzostwie jest pomyłką. Tchórz nie zrobiłby nic" - próbował bronić premiera Sławomir Nitras. Dodał, że decyzja o przeniesieniu politycznej części obchodów 4 czerwca do Krakowa była złą, ale "premier nie chciał jej podejmować, tylko musiał ją podjąć." Zrobił to, bo zależało mu na bezpieczeństwie jego gości - polityków państw Grupy Wyszehradzkiej.