"Nie po drodze mi z populistami i demagogami, dawno ich opuściłem" - mówi nam Lech Wałęsa. Tak tłumaczy decyzję, że 20. rocznicę wyborów z 4 czerwca będzie świętował razem z Donaldem Tuskiem w Krakowie, a nie ze związkowcami z "Solidarności" w Gdańsku
"Trzeba wspierać działania rządu i będę je wspierał" - mówi wcześniej Lech Wałęsa w TVP Info. Dodał też, że 4 czerwca dnia odwiedzi nie tylko Kraków. "Będę też w innych miejscach" - podkreślił.
>>>Wałęsa będzie świętował w Krakowie
Deklaracja Lecha Wałęsy jest zaskoczeniem. Jeszcze niedawno były prezydent twierdził, że całkowicie wycofuje się z życia publicznego - miał to być protest przeciwko atakom na jego osobę.
Chodziło mu m.in. o książkę Pawła Zyzaka - pracownika Instytutu Pamięci Narodowej, która nie została wydana pod szyldem IPN - który zarzucił Wałęsie współpracę z SB oraz napisał, że były prezydent miał nieślubne dziecko.
"Zmienny jestem" - odpiera zarzuty o niekonsekwencję były prezydent. "Poza tym rząd poczynił pewne kroki w stosunku do IPN, dostrzegam szansę, że coś się ruszy" - powiedział nam Lech Wałęsa.