Cejrowski wystąpił w koszulce z Matką Boską. Powiedział, że nie należy do żadnej partii politycznej, ale należy do Kościoła katolickiego i dlatego będzie głosował na brata z tego samego Kościoła. Takim bratem jest dla niego Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej - jedyny polityk, który bronił papieża Benedykta XVI, "gdy dostawał po ryju od chamów.". Prawdopodobnie Cejrowskiemu chodziło mu o spór związany z wizytą papieża w Afryce i albo o jego stosunek do lefebrystów. Dodał, że Jurek broni życia, a "jeśli wyskrobiesz życie, autostrady nie mają sensu".
>>>Geje piszą do TVN: Wyrzućcie Cejrowskiego!
Polska Partia Pracy pokazała rannego w wypadku, który w karetce wyglądał jak zombie. Kiedy system podtrzymywania życia stanął, ranny musiał włożyć do automatu 5 złotych. PPP opatrzyło to komentarzem wzywającym do protestowania przeciwko prywatyzacji służby zdrowia.
Libertas nazwał kandydatkę PO - Danutę Huebner czerwoną komisarz. Przypomniał, że należała ona do PZPR, a Artur Zawisza nazwał ją wprost - "hańbą dla Warszawy".
Samoobrona straszyła wyborców widokiem pustostanów, a Andrzej Lepper przeprosił wyborców za... wspólne rządy z PiS. SLD też straszył - widokiem pustych hal fabrycznych. Na tym tle spoty wyborcze PiS, PSL i PO był bardzo wytonowane. Uśmiechnięty Michał Kamiński namawiał do głosowania na samego siebie. Natomiast Donald Tusk powoływał się na słowa Jana Pawła II, który mówił, że Polska potrzebuje przemiany.