Posłanka PiS Beata Kempa wzięła dziś udział w happeningu przed kancelarią premiera, aby wesprzeć Zbigniewa Ziobro. Kandydat na europosła przyszedł poskarżyć się Donaldowi Tuskowi na działania prokuratury. "Do końca kampanii wyborczej zostało 9 dni roboczych, w tym czasie prokuratury wzywają mnie na 5 przesłuchań. To celowe działanie rządu" - powiedział Ziobro DZIENNIKOWI.

Reklama

>>>PiS da Tuskowi dwa nagie miecze

Kempa miała wręczyć Donaldowi Tuskowi nietypowy prezent - dwa nagie miecze. Jak się jednak dowiedzieliśmy, posłanka PiS zmieniła zdanie i podarowała premierowi dwie róże. Czy przestraszyła się zarzutu szefa gabinetu politycznego premiera Sławomira Nowaka?

"My prowadzimy racjonalną politykę z Niemcami, a PiS tylko straszy dzieci Krzyżakami" - powiedział Nowak, komentując gwałtowną reakcję partii Jarosława Kaczyńskiego na propozycję odezwy CDU/CSU w sprawie potępienia "wysiedleń" Niemców po II wojnie światowej. "Miecze źle by się kojarzyły" - przyznała DZIENNIKOWI Kempa.

Reklama

>>>PiS straszy dzieci Krzyżakami

Prezent dla Donalda Tuska przyjął na swoje ręce szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. "Ukłuł się różą" - powiedziała nam Beata Kempa. "Mam nadzieję, że nie zaśnie teraz na sto lat jak królewna Śnieżka" - zażartowała.