"Nie może być nam obojętne, w jakim kierunku zmierza europejska wspólnota. W Parlamencie Europejskim rozstrzygają się kwestie zasad i wartości, na jakich oparta jest Unia. Głos Polski musi być tam słyszalny" - mówił Lech Kaczyński. "To głos przeciwko podziałom na starych i nowych, na bogatych i biednych, na tych, którym wolno więcej, i tych, którym wolno mniej. Głos mocny i mądry" - podkreślił.
Prezydent mówił spokojnym, mocnym głosem. Za nim widać było flagi Polski oraz Unii Europejskiej. Gdy prezydent wspominał o "Solidarności" pokazywane były archiwalne zdjęcia: i z pielgrzymki papieża, i z jego rodzinnego albumu.
Lech Kaczyński apelował, byśmy w niedzielę poszli do wyborczych urn. "Niezależnie od sympatii i poglądów, wybierzmy ludzi, których wyróżnia patriotyzm. Ludzi, którzy będą dbać o własne państwo, bronić polskich interesów, wspierać europejskie dążenia naszych przyjaciół na wschodzie - nawet wbrew niektórym głosom", (...) będą zabiegać o bezpieczeństwo energetyczne Polski i Europy, bronić zasady równych szans i równych możliwości" - mówił.
"Dwadzieścia lat temu obaliliśmy komunizm. Pokazaliśmy, jak mogą wygrywać wolność, prawda i solidarność. Zmieniliśmy Polskę i świat. Dzisiaj znów jest pora działania, moment decyzji" - podkreśli Lech Kaczyński. "Dajmy Europie i Polsce więcej solidarności" - wezwał prezydent, kończąc orędzie.