Sejmowa komisja rozpatrywała dwie skargi na Palikota. Pierwszą skierował komendant główny policji Andrzej Matejuk. Matejuk domagał się kary na Palikocie za to, że zorganizował on nielegalną - zdaniem KGP - zbiórkę pieniędzy na opłacenie podatku.

Reklama

Chodziło o przypadek piekarza z Legnicy, Waldemara Gronowskiego, który zamknął piekarnię i przeszedł na zasiłek dla bezrobotnych po tym, jak Urząd Kontroli Skarbowej w Legnicy obciążył go podatkiem dochodowym i VAT-em za oddawany za darmo chleb. Piekarz nie zapłacił podatku od pieczywa, którego nie sprzedał, a które przez kilka lat oddawał ubogim.

>>> Palikot bezkarny, choć pił do prezydenta

Ale komisja uznała, że Palikot nie złamał prawa. "Nie dopatrzyliśmy się w zachowaniu posła Palikota złamania zasad etyki poselskiej, ponieważ poseł nie zbierał tych pieniędzy, a jedynie wzywał do zbiórki na rzecz poszkodowanego - jego zdaniem - przedsiębiorcy" - stwierdził szef komisji Sławomir Rybicki z PO.

Drugą skargę na Palikota złożył szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki. Chodzi o słynną już konferencję, w trakcie której lubelski poseł na miejskim rynku pił alkohol. Jak przekonuje Rybicki w tej sprawie został zgłoszony wniosek, aby w tym wypadku ukarać Palikota. "Ponieważ komisja obradowała w niepełnym składzie, wniosek ten zostanie rozstrzygnięty na kolejnym posiedzeniu" - dodał Rybicki.

Komisja etyki poselskiej może zwrócić posłowi uwagę, udzielić mu upomnienia lub nagany.