Piskorski nie ma co liczyć na 250 milionów złotych. Tyle majątek jego partii był warty przed kryzysem na rynku nieruchomości. Teraz może dostać połowę tej sumy albo jeszcze mniej.

Reklama

Najatrakcyjniejsza kamienica to warszawska siedziba partii. Budynek o powierzchni ponad 2 tys. mkw. przy ul. Chmielnej, w samym centrum stolicy. Jego wartość to 30 - 50 mln zł - pisze "Rzeczpospolita".

Wartość kilkunastu milionów mają też dwa pałacyki SD w Krakowie i Szczecinie a wartości wrocławskiego budynku to około 27 mln zł. Ok. miliona mogą być warte dwie działki w Bielsku-Białej, a kamienica w Jeleniej Górze 2 mln zł.

Po zsumowaniu daje to od 65 do 120 mln zł. Na co Piskorski zbiera pieniądze? Na kampanię prezydencka kandydata SD. Prawdopodobnie będzie nim Andrzej Olechowski. Limit pieniędzy, jakie można wydać na prezydencką kampanię wyborczą wynosi ok. 14 mln zł. Tak więc pieniędzy na promowanie Olechowskiego nie zabraknie. Nawet jeśli nie wygra teraz, to będzie mógł startować w wyborach przez najbliższe 25 lat.