Oskarżenia wysuwane pod adresem Kamińskiego wiążą się z jego współpracą z Narodowym Odrodzeniem Polski i wywiadem na temat mordu na Żydach w miejscowości Jedwabne.
"To, co mówiłem wtedy, mówię i teraz: zbrodnia w Jedwabnem zasługuje na całkowite potępienie i wstydzę się, że Polacy brali w niej udział. Sprzeciwiam się jednak obarczaniu odpowiedzialnością za nią całego narodu polskiego" - mówi dziś TVN24 Michał Kamiński.
Jego zdaniem, oskarżanie go o antysemityzm ma podtekst polityczny i wiąże się z osobą konserwtysty Edwarda McMillana-Scotta - usuniętego z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. "Z pewnością działa z udziałem jakichś polskich pomocników, którzy próbują utrącić rodaka odnoszącego sukces, jakim jest moje przewodnictwo we frakcji. Zawiść jest naszą narodową cechą, którą należy tępić" - skomentował tę sprawę Kamiński.
>>>Brytyjskie media o Kamińskim: Ekstremista
Kamińskiego zaatakował także wpływowy brytyjski rabin Barry Marcus, który wezwał torysów do zerwania stosunków z polskim politykiem. Jako powód podaje jego stare wypowiedzi na temat mordu w Jedwabnem. W wywiadzie dla "Naszej Polski" z 2001 roku Kamiński powiedział m.in. "Przypomnijmy, na jakich dokumentach opiera się pan Gross. Na tych ze stalinowskiego archiwum, do którego miał dostęp na zeznaniach z procesu stalinowskiego, których wiarygodność jest wątpliwa, tak jak wątpliwe jest wszystko, co powstało w tamtym okresie i na zeznaniach jednego świadka, z którym rozmawiał, który po wojnie był oficerem UB w Łomży. Nie możemy ufać takim ludziom, ale na tej wątłej podstawie autor przesądza o winie, czemu daje wyraz w posłowiu do swego dzieła."
W młodości Kamiński udzielał się też w NOP - w tej samej partii działał też obecny p.o. prezesa TVP Piotr Farfał. Jak postać Kamińskiego widzą dziś nacjonaliści z NOP? Właśnie poświęcili mu tekst otwierający ich stronę internetową.
"Były minister prezydencki Michał Kamiński, obecnie poseł eurokołchozu, nie został wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Zmasowany atak anglojęzycznych mediów wyrzucił z salonu do przedpokoju szykującego się na nomen omen tłustą synekurę MK. Kamiński poległ, gdyż był niegdyś członkiem Narodowego Odrodzenia Polski, a jak obwieściły zgodnie BBC, <Times> i <Dailly Telegraph> (oraz czołowy unijny konserwatysta Edward McMillan-Scott) nie ma nic gorszego dla europejskiego demokratycznego polityka, jak przynależność do NOP, znanej w świecie nacjonalistycznej, szowinistycznej i antysemickiej partii. Partii z dalekiej co prawda Polski, ale aktywnej wszędzie. I tak oto padł kolejny człowiek, który wyparł się ideałów" - pisze na swojej stronie NOP.
W rozmowie z "The Daily Telegraph" Kamiński powiedziała, że należał do NOP w latach 1987-1989, kiedy była to partia antykomunistyczna. "W tym czasie była to patriotyczna organizacja, a nie antysemicka czy nazistowska" - powiedział Kamiński. Jednak rzecznik NOP w tej samej gazecie tłumaczy, że Kamiński należał do ich organizacji od 1989 do 1991 roku - czyli już po upadku komunizmu.