"O ochronie przed szkodliwą informacją" - tak nazywa się ustawa zakazująca homoseksualnej propagandy, którą niedawno przyjęli litewscy parlamentarzyści. Za mówienie w mediach lub szkole, że homoseksualizm nie jest niczym dziwnym, grozić będą nawet trzy lata więzienia. Ustawa zacznie obowiązywać od 2010 roku.

Reklama

>>>Policjanci uczą się jak szanować gejów

Wkrótce podobne standarty mogą obowiązywać w Polsce. "Chcę się dokładnie zapoznać z ustawą, która na Litwie chroni młodocianych przed treściami zagrażającymi ich rozwojowi" - powiedział TVP Info poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. "W Polsce to ciągle nieuregulowana sfera, wolna amerykanka" - dodał. Pomysł popiera jego klubowy kolega Artur Górski.

>>>"Homoseksualizm to uszkodzenie mózgu"

"Przyjęcie w Polsce ustawy podobnej do tej na Litwie oznacza świadome wykluczenie z życia publicznego pewnej grupy społecznej" - uprzedza prof. Magdalena Środa, minister ds. równości w rządzie Marka Belki.

"To dowód na zaściankowość i ignorancję polityków prawicy" - ocenia. "Co będzie kolejnym pomysłem? Powrót do zamykania homoseksualistów w szpitalach psychiatrycznych, czy może posłowie cofną się jeszcze bardziej, do czasów średniowiecznych?" - zastanawia się Środa.

p

Reklama

Tomasz Kuzia: Skąd wziął się pomysł przeniesienia na polski grunt litewskiej ustawy "o ochronie przed szkodliwą informacją", która zakazuje pochlebnego mówienia o homoseksualizmie w szkołach i w mediach?
Arkadiusz Mularczyk: Na Litwie takie rzeczy się dzieją i uznano tam, że państwo powinno chronić małoletnich obywateli przed szkodliwymi treściami. Ja uznałem, że należy się zastanowić nad tym, czy podobne rozwiązania wprowadzić do polskiego systemu prawnego. Wystąpiłem do sejmowego biura studiów i ekspertyz, żeby przetłumaczono litewską ustawę. Kiedy poznamy treść tego dokumentu, będziemy zastanawiać się, jakie elementu tej ustawy można wdrożyć u nas.

Może takie rzeczy dzieją się na Litwie, ale nie słyszałem, żeby działy się w Polsce. Oprócz jednego przypadku rozdawania ulotek, przez wiele lat nie było mowy o sianiu gejowskiej propagandy w szkołach.
Musiałby pan przebadać tysiąc nauczycieli i wówczas miałby pan odpowiedź, czy jest to problem, czy nie jest.

Ma pan dostęp do takich badań?
Nie mam. Ale myślę, że nie będzie z tym problemu.

W takim razie na jakiej podstawie twierdzi pan, że to w ogóle jest to problem?
Państwo powinno chronić małoletnich przed takimi treściami. I taki projekt przygotuję.

Litewski projekt zakłada trzy lat więzienia za pochwałę homoseksualizmu. Chce pan takich kar w Polsce?
Każde złamanie zakazu określonego ustawą musi wiązać się z sankcją. Kwestią pozostaje, czy powinna to być kara więzienia, grzywna czy innego rodzaju. Ale muszę przyznać, że kara więzienia jest tu karą wygórowaną. Poza tym pan skupia się tylko na kwestii promocji homoseksualizmu, a tymczasem litewska ustawa chroni dzieci i młodzież także przed innymi zagrożeniami, takimi jak pornografia.

A może jednak są ważniejsze problemy niż walka z gejowską propagandą w szkołach?
Jak będzie pan posłem, będzie pan decydował, co jest ważne, a co nie? Zapraszam do wyborów. To jest ważny temat i trzeba się nim zająć.

*Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS