M.in. nadal odłogiem będzie leżała sprawa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego; do szuflady powędruje też ustawa wprowadzająca dodatkowe ubezpieczenia medyczne. Przed wyborami PO nie zaryzykuje bowiem decyzji za co pacjent ma płacić.

Reklama

Gazeta zapowiada natomiast, że wróci spór o in vitro oraz Instytut Pamięci Narodowej (m.in. kwestia ułatwienia odwołania prezesa Instytutu). Zdaniem politologa Bartłomieja Biskupa właśnie wokół tych spraw koalicja będzie chciała wyznaczyć podziały polityczne. - Najpewniej znów PO będzie budować swoją kampanię na pokazywaniu różnic wobec PiS, podkreślając związki światopoglądowe prezydenta Lecha Kaczyńskiego z tą partią, przewiduje Biskup.

Politolog Jarosław Flis z UJ uważa, że powrót w kampanii do spraw dotyczących IPN może pomóc Platformie. "To odgrzewanie podziału politycznego, któremu PO zawdzięcza obecna pozycję" - zauważa Flis. A komu pomoże dyskusja wokół in vitro? "Z jednej strony zmobilizuje twardy elektorat PiS, ale z drugiej podkreśli centralne usytuowanie PO" - kwituje politolog.