Skąd się wziął Maciej Krupa szykowany na szefa Muzeum Westerplatte? Zaczynał dziewięć lat temu w "Młodych Demokratach" w Gdańsku-Wrzeszczu, przez ostatnie cztery lata był dyrektorem biura poselskiego Sławomira Nowaka, a od niedawna jest także warszawskim radnym PO. Zainteresowania: piłka nożna, żeglarstwo, narciarstwo, windsurfing, mtb.
Czy Nowakowi nie przeszkadza, że w życiorysie kandydata nie było ani słowa o zainteresowaniu historią czy doświadczeniu w podobnych przedsięwzięciach?
"Potrzebuję kogoś zaufanego na tym stanowisku" - tłumaczy minister.
A Krupa dodaje: "Zaproponował mi to stanowisko ze względu na naszą wieloletnią współpracę, ocenę moich umiejętności organizacyjnych i to, że dobrze mu się ze mną współpracuje".
I propozycję przyjął. "Jestem przekonany, że sobie poradzę. Nie mam doświadczenia, ale moje wykształcenie będzie wystarczające " - przekonuje Krupa. Jego zdaniem brak zainteresowania historią to zaleta: "Będę chłodnym okiem patrzeć na konflikty historyków ".
Jednak Jarosław Sellin, poseł niezależny, wiceminister kultury w rządzie PiS, żałuje nominacji przypadkowej osoby. "Tym powinien się zajmować ktoś, kto zna problematykę i autentycznie interesuje się historią " - mówi poseł.
Ostateczna decyzja personalna należeć będzie do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Jak tłumaczy jego rzecznik Iwona Radziszewska, sprawa rozstrzygnie się "w najbliższym czasie". " Prawdopodobnie wybrana będzie bez konkursu osoba pełniąca obowiązki dyrektora ds. organizacji muzeum. Właściwy dyrektor powołany będzie w przyszłym roku w drodze konkursu" - mówi.
Wiele wskazuje na to, że Krupa otrzyma stanowisko. Jako p.o. dyrektora muzeum będzie zarabiać ok. 9 tys. zł brutto. Pracę będzie mógł łączyć z mandatem radnego PO, gdzie otrzymuje 2,5 tys. zł