"Sąd lustracyjny nie był najlepszym sądem" - nie ma wątpliwości polityk Prawa i Sprawiedliwości. Pytany o nazwiska wybitnych działaczy "Solidarności", wymienia jednym tchem: "Państwo Gwiazdowie, Anna Walentynowicz, Bogdan Borusewicz".
"I?" - drąży temat Monika Olejnik, prowadząca rozmowę w Radiu ZET. "L.W.?" - pyta.
"Lech Wałęsa też" - ulega w końcu Przemysław Gosiewski. "Wałęsa mógł być wybitnym działaczem, ale mógł współpracować ze Służbą Bezpieczeństwa" - dodaje jednak. Nie szczędzi też krytyki pod adresem sądu lustracyjnego, który uniewinnił byłego prezydenta od zarzutu współpracy z bezpieką i nadał mu status pokrzywdzonego.
"Aleksander Kwaśniewski był prawie działaczem opozycji w czasach PRL" - podsumował Gosiewski, komentując wyroki lustracyjne. "Trzeba otworzyć archiwa Instytutu Pamięci Narodowej i zakończyć temat lustracji" - zaznaczył polityk PiS w Radiu ZET.