"To nie my odchodzimy. To Partia Demokratyczna nas opuszcza, godząc się na porozumienia wyborcze z SLD i SdPl. My chcemy budować partię liberalną, a nie lewicową" - przekonuje w rozmowie z DZIENNIKIEM Artur Buczyński, do wczoraj szef mazowieckiej PD i jeden z inicjatorów rozłamu.

"Rozumiem, że oni przed wyborami chcą współpracy z Platformą Obywatelską. Tyle, że my prowadziliśmy już rozmowy z Janem Rokitą i Donaldem Tuskiem, którzy odmówili współpracy z naszą partią na partnerskich warunkach" - mówi rozczarowany postawą młodych Jan Lityński, jeden z liderów rozbitej partii.

W obronę zbuntowanych młodych demokratów bierze Henryk Wujec. Jego zdaniem o sojuszach nie powinno decydować kierownictwo partii, ale władze poszczególnych regionów.

DZIENNIK o sytuację w ugrupowaniu zapytał szefa Partii Demokratycznej Janusza Onyszkiewicza. "Jestem na Sycylii. Nie znam ostatnich wydarzeń w kraju" - powiedział jedynie.