Każdego dnia na biurku Lecha Kaczyńskiego lądować będą raporty służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa. Codziennie prezydent będzie się kontaktować za swoimi współpracownikami, którzy pracują w pałacu w Warszawie. dzięki specjalnej łączności, rządowym faksom i czekającemu w pogotowiu prezydenckiemu kurierowi trzyma cały czas rękę na pulsie. A to dlatego, że nasza głowa państwa nie ma zastępcy.

Reklama

Będą więc romantyczne spacery z żoną, poszukiwania bursztynu i rowerowe przejażdżki z bratem-premierem, który wpadnie do ośrodka w Juracie. Ale prezydent musi liczyć się z tym, że w każdej chwili może okazać się, że musi wracać do Warszawy.