Po spotkaniu Antoni Macierewicz nie powiedział nic. Wyszedł z budynku kancelarii premiera z tajemniczym uśmiechem na ustach. Sprawa jest poważna. Oskarżeni przez wiceministra szefowie dyplomacji zastanawiają się, czy nie pozwać go do sądu.

Wyjaśnień od wiceministra obrony chciał, oprócz premiera, także jego bezpośredni przełożony, czyli szef MON-u Radosław Sikorski. Był na spotkaniu Kaczyńskiego z Macierewiczem. Sikorski zapewnia, że kontrwywiad Wojskowych Służb Informacyjnych nie prowadzi żadnych spraw przeciwko byłym ministrom spraw zagranicznych.