Część działaczy PC nie wiedziała nawet o istnieniu weksli. "One były czysto honorową sprawą. Natomiast to co zrobiła Samoobrona wykracza poza porządek prawny" - tłumaczy różnice szef klubu PiS Marek Kuchciński. "To był gest rozpaczy z naszej strony w sytuacji frontalnego ataku na PC, gdy z 44 posłów zostało 22" - mówił w TVP b. polityk PC, a obecnie wiceprzewodniczący klubu PiS Krzysztof Tchórzewski.

Choć przed wyborami parlamentarnymi to Naczelna Rada Polityczna PC postanowiła, że każdy z kandydatów Porozumienia do parlamentu musiał złożyć w sztabie wyborczym weksel na kwotę ówczesnych 100 mln zł. PC nie dostało się do sejmu, więc nie było nawet szans na użycie weksli.

Sprawę weksli podpisywanych przymusowo przez kandydatów Samoobrony do sejmu bada prokuratura.