Kont poza granicami kraju Polacy nie mogli zakładać długo. Dopiero w 2002 r. władze zniosły ten wywodzący się jeszcze z czasów PRL zakaz.

Od czterech lat oszczędności - np. w Szwajcarii - może lokować każdy, również politycy. Problem w tym, że prokuratura uważa, że część z nich konta założyła w tajemnicy. A politycy mają obowiązek ujawnić swe oszczędności w oświadczeniu majątkowym. Ci, którzy ukrywają pieniądze za granicą, łamią prawo.

Ponadto prokuratorzy podejrzewają, że na te konta spływały duże sumy z łapówek. Przecież tajne konto w szwajcarskim banku, który za wszelką cenę strzeże prywatności klientów, to wręcz idealny sposób na ukrywanie śladów korupcji.