Skoro bowiem - jak twierdzi Dorn - "w Warszawie nie pracuje tylko ten, kto nie chce", jeśli nie będzie lepiej płacił swoim pracownikom, to "administracja Sejmu zacznie się rozchodzić". Dlatego tak wysokie podwyżki uważa za konieczne. Ale i tak podwyżki muszą jeszcze przegłosować posłowie.

O podwyżkach doniósł dzisiejszy "Fakt". Dziennik wyliczył, że średnia pensja pracownika Sejmu wynosi ok. 3 tysięcy złotych brutto. Dla porównania: średnia pensja brutto lekarza w Warszawie wynosi około 2,5 tysiąca złotych, a pielęgniarki 1,8 tysiąca złotych. Dyrektorzy poszczególnych gabinetów otrzymują miesięcznie nawet ponad 8 tysięcy złotych brutto.